„Sfinks słowiańskiej sfragistyki” – takim mianem określono znajdowane od 1864 roku u stóp drohiczyńskiej Góry Zamkowej małe ołowiane przedmioty opatrzone tajemniczymi symbolami. Od miejsca, w którym zostały znalezione po raz pierwszy, nazywa się je zwyczajowo plombami drohiczyńskimi, choć obecnie znane są one także z terenu peryferii Rusi Kijowskiej, w tym pogranicza polsko-ruskiego, a szczególnie Drohiczyna i Czermna, gdzie występują masowo. Funkcja tych datowanych na okres od XI po XIII wiek przedmiotów nadal stanowi nierozwiązaną zagadkę. Trudno przedstawić jednoznaczną interpretację znajdujących się na nich wyobrażeń czy dokonać identyfikacji osób je emitujących. W kolekcji Gabinetu Numizmatycznego znajduje się blisko 1000 plomb typu drohiczyńskiego, który to zbiór, obecnie opracowywany, stał się głównym powodem powstania wystawy pt. „Istotne – niepozorne. Ołowiane znaki pieczętne”, po której oprowadził nas jeden z jej kuratorów, Mateusz Woźniak.
Tematem spotkania była prezentacja plomb drohiczyńskich oraz związanych z nimi problemów i wyzwań badawczych oaz funkcji ołowianych znaków pieczętnych, potocznie zwanych plombami towarowymi, w okresie późnego średniowiecza i nowożytnym. Są one niezwykle interesującym i istotnym źródłem historycznym, które dopiero od niedawna stanowi obiekt poważnych badań. Wcześniejszy długotrwały brak zainteresowania wynikał zapewne z pośledniości i nieatrakcyjności surowca, jakim jest ołów. Nie bez znaczenia jest także podrzędna pozycja plomb w stosunku do bardzo podobnych, lecz szlachetniejszych artefaktów – monet czy pieczęci. Te ostatnie już od dawna przyciągały uwagę zarówno naukowców, jak i kolekcjonerów. Wiele plomb towarowych, szczególnie tych pozbawionych napisów, pozostaje nadal nierozpoznanych, a ich tajemnice czekają na wyjaśnienie.